Na stronie internetowej Znicza Pruszków ukazała się zapowiedź sobotniego meczu z Wigrami Suwałki. Gospodarze wspominają pierwszy mecz obu drużyn w tym sezonie i dodają, że po remisie w Suwałkach pozostał w ich szeregach duży niedosyt.Oto artykuł ze strony zniczpruszkow.com.pl:W najbliższą sobotę 12 marca o godz.17:30 meczem z Wigrami Suwałki, zainauguruje w Pruszkowie wiosenną rundę rewanżową drużyna Znicza Pruszków. Na jesieni mecz pomiędzy tymi drużynami zakończył się remisem 1:1 i jak określił to ówczesny trener Znicza Robert Podoliński – pozostał po nim duży niedosyt.W czasie jesiennej konfrontacji pruszkowianie prowadzili od 63 min. meczu, po bramce Artura Januszewskiego. Kiedy wydawało się, że losy spotkania są już rozstrzygnięte, gospodarze w 90 min. przeprowadzili ostatnią kontrę, którą faulem przerwał nasz obrońca. Zdaniem sędziego przewinienie nastąpiło w obrębie pola karnego, a podyktowaną 11-kę na bramkę zamienił Grażvydas Mikulenas. Intencje strzelca wyczuł strzegący bramki pruszkowian Łukasz Błażejczyk, któremu do miana bohatera spotkania zabrakło przysłowiowych milimetrów. Niestety piłka po rękawicy naszego golkipera wpadła do bramki.Sobotni mecz będzie debiutem Michała Libicha w roli I-go trenera Znicza Pruszków. Z szatni naszej drużyny płyną same ciepłe słowa pod adresem nowego trenera. Piłkarze podkreślają jego opanowanie i duży profesjonalizm. Przed samym trenerem stoi ogromne wyzwanie, podczas którego nie będzie mógł z powodu kontuzji skorzystać z umiejętności lidera klasyfikacji strzelców II ligi grupy wsch. Kacpra Tatary (9 bramek zdobytych na jesieni). Kto więc weźmie na siebie odpowiedzialność za zdobywanie goli? Czy znowu wielkie przebudzenie zaliczy stary wyga Tomasz Feliksiak, czy może któryś z młodszych piłkarzy? W przeszłości spotkania obu zespołów zawsze były bardzo emocjonujące, a dodatkowego smaku dodaje fakt, iż w drużynie Wigier będziemy mogli oglądać reprezentanta Gruzji Lashę Gongadze.