To się nazywa walka do ostatniej minuty! Po samobójczym trafieniu w doliczonym czasie gry biało-niebiescy pokonali Motor Lublin 3:2.
Pierwsza część spotkania to okres całkiem spokojnej gry i rzadkich ataków z obu stron. Wszystko wskazywało na to, że do przerwy bezbramkowy wynik nie ulegnie zmianie. Tak się jednak nie stało. W 43. minucie z lewej strony świetnie wrzucił Brito, sprytnie klatką zgrał Lewandowski, a skutecznym strzałem popisał się Michał Żebrakowski. Niestety, radość w szeregach Wigier nie potrwała zbyt długo i tuż przed przerwą wyrównał Maciej Firlej.
Po zmianie stron podopieczni Grzegorza Mokrego dłużej utrzymywali się przy piłce, ale nie mogli przełożyć tego na skuteczny atak. Wigrom pomogli jednak przyjezdni, którzy fatalnie pomylili się w defensywie. Błąd obrońców wykorzystał Mateusz Sowiński, a ostatecznie swojego drugiego gola w meczu zdobył Michał Żebrakowski. Niestety, sześć minut później było już 2:2. Swędrowski wykorzystał zamieszanie w polu karnym i doprowadził do wyrównania. Biało-niebiescy do samego końca nie tracili jednak wiary. Bliski ponownej zmiany wyniku był Żebrakowski, a także zmiennicy – Michał Ozga i Kosei Iwao. Kulminacyjna okazała się ostatnia minuta spotkania. Dwójkowa akcja Mularczyk-Iwao zakończyła się niefortunną interwencją Moskwika, który wpakował futbolówkę do własnej bramki. Kibice przy #Z26 oszaleli z radości, a po ostatnim gwizdku suwalczanie mogli świętować arcyważne zwycięstwo.
Wigry Suwałki 3:2 (1:1) Motor Lublin
Wigry: Zoch – Brito (72 Mularczyk), Lewandowski, Rudinilson, Bogusławski (83 Ozga), Prętnik (58 Michalski), Babiarz, Łabojko, Sowiński, Żebrakowski (82 Caetano), Lewandowski (72 Iwao).
Bramki: 1:0 – Żebrakowski 43, 1:1 – Firlej 45, 2:1 – Żebrakowski 60, 2:2 – Swędrowski 66, 3:2 – Moskwik 90+3 (s)